Na sklepowych pułkach znajdziemy tysiące różnego rodzaju odświeżaczy powietrza. Telewizyjne reklamy zapewniają nas o ich skuteczności, dają gwarancję jakości, utwierdzają w przekonaniu, że bez nich nie da się już żyć. Czy tak jest naprawdę?

Jeżeli spojrzymy na skład jakiegokolwiek odświeżacza powietrza znajdziemy długą listę nieznanych nam substancji, często tych samych, które wykorzystuje się przy produkcji pestycydów.

Większość substancji stosowanych przy produkcji odświeżaczy to pochodne ropy naftowej, czyli benzen i aldehyd. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że są one bardzo toksyczne i trujące dla naszego organizmu. A długotrwałe wdychanie tych trujących substancji jest groźniejsze niż ich bezpośrednie spożycie. Powodują astmę, nowotwory, zaburzenia hormonalne.

Jako produkt uboczny przemiany materii odkładają się w organizmie mając szkodliwy wpływ na układ immunologiczny organizmu, doprowadzając do autoagresji, w konsekwencji czego organizm sam atakuje zdrowe organy (autoimmunologiczna niedoczynność tarczycy). Bardzo narażony jest również układ nerwowy, czego konsekwencją jest stwardnienie rozsiane, Alzheimer, czy choroba Parkinsona.

Na toksyny te narażone są szczególnie dzieci i kobiety w ciąży. Przedostają się one z łatwością przez barierę łożyska i nieodwracalnie uszkadzają płód. Dzieci rodzą się podatne na choroby, gdyż od momentu poczęcia w ich organizmach odkładają się szkodliwe substancje. Konsekwencje tego będą zauważalne w ich późniejszym życiu, jednak trudno będzie powiązać je konkretnie z wpływem środków chemicznych używanych do produkcji odświeżaczy powietrza, dlatego, że zewsząd stykamy się z trującą chemią.

Optymalnie byłoby więc nie korzystać z odświeżaczy powietrza. Często jednak są one niezastąpione w różnych sytuacjach. Możemy więc samodzielnie przygotować bezpieczny wkład do profesjonalnego odświeżacza powietrza albo do zwykłej butelki z funkcją rozpylacza. Świetnie sprawdzą się tu naturalne olejki zapachowe i to, co mamy akurat w naszych kuchniach. Podstawowy skład to woda z dodatkiem cytryny, czy pomarańczy, doprawiona np. cynamonem, czy miętą, z kilkoma kroplami naturalnego olejku. Domowej roboty wkład możemy do woli wdychać, bez strachu o nasze zdrowie.